DANIA
7 ciekawostek o Bożym Narodzeniu w Danii
13:49
Każdy kraj ma swoje własne, unikalne świąteczne tradycje. W Polsce dzielimy się opłatkiem, jemy karpia i chodzimy na pasterkę. Duńczycy nie są znani ze swojej religijności, ale mimo to Boże Narodzenie (Jul) to ich ulubiony czas w roku, z którym wiąże się wiele ciekawych zwyczajów. Na kogo czeka jedzenie na dachu i czy warto szukać migdała podczas wigilijnej kolacji? Oto 7 najciekawszych świątecznych tradycji.
1. Święta przez cały grudzień
Duńczycy rozpoczynają świętowanie już na początku grudnia i naprawdę jest to wyjątkowy czas. Jeśli kiedykolwiek będziecie mieć okazję by odwiedzić Kopenhagę w okresie przedświątecznym nawet się nie zastanawiajcie. To chyba najlepsze miejsce na Ziemi by poczuć magiczną, ciepłą atmosferę i podziwiać przepiękne bożonarodzeniowe dekoracje.Adwent to w Danii czas wspólnej zabawy, imprez i wieeelu prezentów dla najmłodszych. W większości rodzin dzieci dostają drobne upominki, takie jak słodycze czy małe zabawki, w każdy grudniowy poranek. Nieodłącznym elementem w każdym domostwie jest również kalendarz adwentowy - te najbardziej podstawowe ukrywają w sobie czekoladki, inne - małe zabawki. W oknach zobaczyć można również wieńce ze świecami adwentowymi, podzielonymi na 24 części. Codziennie zapala się je na chwilę i trzeba pamiętać o zgaszeniu płomienia zanim zniknie zbyt dużo wosku.
![]() |
24 prezenty czekające na rozpakowanie, fot. Per Erik Jæger |
2. Julefrokost, czyli świąteczny lunch
Kolejną ciekawą tradycją jest Julefrokost, czyli świąteczne spotkania w gronie przyjaciół lub rodziny, organizowane w Adwencie. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak na biurowych spotkaniach tego typu. Duńskie świąteczne lunche nie mają jednak wiele wspólnego z polskimi pracowniczymi wigiliami, podczas, których w dość kulturalnej atmosferze zastanawiamy się kiedy można już iść do domu. Podczas duńskiego Julefrokost obowiązkowe są trzy rzeczy: jedzenie, piwo i snapsy. Te ostatnie to małe kieliszki mocnego alkoholu doprawionego ziołami lub co gorsza lukrecją. Jak na każdej imprezie zawsze znajdzie się grupa pracowników, którzy krążą w tłumie namawiając innych do wypicia więcej niż powinni ("No ze mną się nie napijesz?"). Paskudny smak snapsów spłukuje się z gardła obowiązkowo piwem - przepis na tragedię gotowy. Julefrokost znana jest jako najlepsza w całym roku okazja do zalania się w trupa i nawiązania biurowego romansu.
3. Tańczenie wokół choinki
Przyznaję szczerze - zawsze uważałam, że ta tradycja to idealna okazja do sympatycznego ponabijania się z Duńczyków. Po prostu obserwowanie dorosłych ludzi trzymających się za ręce, śpiewających piosenki i kręcących się wokół choinki zawsze bardzo mnie bawiło, choć muszę przyznać, że jest to również zwyczaj bardzo uroczy. Taniec wokół choinki praktykuje się chyba w większości rodzin, nie tylko w Danii, ale również w Szwecji. Towarzyszy mu zazwyczaj skoczna piosenka, taka jak "Nu er det jul igen" ("Znów są Święta") lub klasyczna kolęda, na przykład "Dejlig er den himmel blå" ("Wspaniałe jest niebo blękitne").
![]() |
Viggo Johansen, "Glade Jul" |
4. Disney zamiast Kevina
W Polsce co roku oglądamy na Polsacie "Kevina samego w domu", natomiast dla Duńczyków nie ma Świąt Bożego Narodzenia bez porządnej dawki Kaczora Donalda i Myszki Miki. "Disney Juleshow"(jego oryginalny tytuł to "From all of us to all of you") trafił do Danii po raz pierwszy w 1967 roku i od tego czasu co roku wyświetlany jest w każdy wigilijny wieczór. Co roku gromadzi przed telewizorami około 3,5 miliona widzów, czyli około 65% wszystkich mieszkańców Danii! Co ciekawe bajki Disneya w Boże Narodzenie ogląda się również w Szwecji, Norwegii, Finlandii.
![]() |
fot. Marc Levin |
5. Ukrywanie krasnoludków
Nisser to pochodzące z duńskiego i norweskiego folkloru bożki przypominające krasnoludki. Według dawnych wierzeń opiekują się domem i gospodarstwem, w zamian oczekują poczęstunku. Gdy go nie otrzymają, mogą płatać różne figle. Dlatego właśnie 23 grudnia, w noc poprzedzającą Wigilię, w wielu domostwach zostawia się dla nich, na dachu, strychu lub w piwnicy miseczkę ryżowego puddingu. Krasnoludki pełnią takżę funkcję pomocników świętego Mikołaja. Ponad to, część Duńczyków dekoruje ich wizerunkami swoje domy. Malutkie figurki ukrywane są w różnych, czasem zaskakujących, miejscach. Ponoć zdarza się, że jeszcze w marcu myjąc zęby można znaleźć zapomnianego krasnala wyglądającego zza butelek szamponu do włosów.
![]() |
Nisser |
6. Prezenty otwieraj powoli
Zrobiłam wśród moich znajomych mały wywiad na temat otwierania Bożonarodzeniowych upominków i okazało się, że w większości przypadków, tak jak i w mojej rodzinie, prezenty otwierane są w atmosferze radosnego chaosu i ewentualnych okrzyków radości. W Danii wręczanie prezentów to prawdziwy rytuał. Ostrożnie wybrany spod drzewka upominek (tylko jeden) trafia do nieco zażenowanego odbiorcy, który musi siłować się z kokardami, taśmą klejącą i papierem pod baczną obserwacją wszystkich zebranych. Następnie odgrywana jest mała scenka okolicznościowa, podczas której trzeba wyrazić swoją wdzięczność za mniej lub bardziej przydatny upominek. Nawet jeśli prezentem jest włochaty sweter w kolorze kasztana, który tuż po świętach zostanie zwrócony do sklepu, należy się zachowywać w sposób, który wskazuje, że było to twoje marzenie od co najmniej 5 lat. I pamiętaj, że wszyscy się patrzą, więc twoja reakcja musi wyglądać możliwie naturalnie.
7. Mięsna uczta
W odróżnieniu od Polski, wigilijna kolacja w Danii składa się głównie z dań mięsnych. Daniem głównym jest zwykle pieczona kaczka lub wieprzowa szynka z charakterystyczną, przypieczoną skórką - flaeskesteg. Oprócz nich na świątecznym stole znaleźć można śledziei inne ryby w różnych formach. Moim zdaniem punktu programu jest deser, czyli wariacje na temat puddingu ryżowego. Ris à l’amande podawany jest na zimno z bitą śmietaną i migdałami, natomiast ciepły risengrød często idzie w parze z sosem wiśniowym. Z wigilijnym deserem związana jest kolejna duńska tradycja. W jednej z miseczek z ryżowym puddingiem schowany jest cały migdał - kto go znajdzie zostanie nagrodzony dodatkowym upominkiem.Ponad to, w okresie świątecznym bardzo popularny jest gløgg, czyli grzane wino w korzennymi przyprawami, migdałami, rodzynkami i miodem. Z tym trunkiem należy obchodzić się ostrożnie - już dwie porcje sprawiają, że kolędy śpiewa się o wiele za głośno. Do wina często podawane są æbleskiver, czyli rodzaj okrąłych pączków posypanych cukrem pudrem. Mniam!
![]() |
Ris à l’amande |
2 komentarze
Super! Bardzo interesujące informacje :)'Zapraszam do siebie! Obs za obs?
OdpowiedzUsuńhttp://cherrsblog.blogspot.com/
Ris à l'amande jest z sosem wiśniowym, a risengrød bardziej z cynamonem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoją opinię!