7 ciekawostek o Bożym Narodzeniu w Danii

Każdy kraj ma swoje własne, unikalne świąteczne tradycje. W Polsce dzielimy się opłatkiem, jemy karpia i chodzimy na pasterkę. Duńczycy nie...

Każdy kraj ma swoje własne, unikalne świąteczne tradycje. W Polsce dzielimy się opłatkiem, jemy karpia i chodzimy na pasterkę. Duńczycy nie są znani ze swojej religijności, ale mimo to Boże Narodzenie (Jul) to ich ulubiony czas w roku, z którym wiąże się wiele ciekawych zwyczajów. Na kogo czeka jedzenie na dachu i czy warto szukać migdała podczas wigilijnej kolacji? Oto 7 najciekawszych świątecznych tradycji.

1. Święta przez cały grudzień
Duńczycy rozpoczynają świętowanie już na początku grudnia i naprawdę jest to wyjątkowy czas. Jeśli kiedykolwiek będziecie mieć okazję by odwiedzić Kopenhagę w okresie przedświątecznym nawet się nie zastanawiajcie. To chyba najlepsze miejsce na Ziemi by poczuć magiczną, ciepłą atmosferę i podziwiać przepiękne bożonarodzeniowe dekoracje.

Adwent to w Danii czas wspólnej zabawy, imprez i wieeelu prezentów dla najmłodszych. W większości rodzin dzieci dostają drobne upominki, takie jak słodycze czy małe zabawki, w każdy grudniowy poranek. Nieodłącznym elementem w każdym domostwie jest również kalendarz adwentowy - te najbardziej podstawowe ukrywają w sobie czekoladki, inne - małe zabawki. W oknach zobaczyć można również wieńce ze świecami adwentowymi, podzielonymi na 24 części. Codziennie zapala się je na chwilę i trzeba pamiętać o zgaszeniu płomienia zanim zniknie zbyt dużo wosku.

24 prezenty czekające na rozpakowanie, fot. Per Erik Jæger

2. Julefrokost, czyli świąteczny lunch
Kolejną ciekawą tradycją jest Julefrokost, czyli świąteczne spotkania w gronie przyjaciół lub rodziny, organizowane w Adwencie. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak na biurowych spotkaniach tego typu. Duńskie świąteczne lunche nie mają jednak wiele wspólnego z polskimi pracowniczymi wigiliami, podczas, których w dość kulturalnej atmosferze zastanawiamy się kiedy można już iść do domu. Podczas duńskiego Julefrokost obowiązkowe są trzy rzeczy: jedzenie, piwo i snapsy. Te ostatnie to małe kieliszki mocnego alkoholu doprawionego ziołami lub co gorsza lukrecją. Jak na każdej imprezie zawsze znajdzie się grupa pracowników, którzy krążą w tłumie namawiając innych do wypicia więcej niż powinni ("No ze mną się nie napijesz?"). Paskudny smak snapsów spłukuje się z gardła obowiązkowo piwem - przepis na tragedię gotowy. Julefrokost znana jest jako najlepsza w całym roku okazja do zalania się w trupa i nawiązania biurowego romansu.

3. Tańczenie wokół choinki
Przyznaję szczerze - zawsze uważałam, że ta tradycja to idealna okazja do sympatycznego ponabijania się z Duńczyków. Po prostu obserwowanie dorosłych ludzi trzymających się za ręce, śpiewających piosenki i kręcących się wokół choinki zawsze bardzo mnie bawiło, choć muszę przyznać, że jest to również zwyczaj bardzo uroczy. Taniec wokół choinki praktykuje się chyba w większości rodzin, nie tylko w Danii, ale również w Szwecji. Towarzyszy mu zazwyczaj skoczna piosenka, taka jak "Nu er det jul igen" ("Znów są Święta") lub klasyczna kolęda, na przykład "Dejlig er den himmel blå" ("Wspaniałe jest niebo blękitne").


Viggo Johansen,  "Glade Jul"
4. Disney zamiast Kevina
W Polsce co roku oglądamy na Polsacie "Kevina samego w domu", natomiast dla Duńczyków nie ma Świąt Bożego Narodzenia bez porządnej dawki Kaczora Donalda i Myszki Miki. "Disney Juleshow"(jego oryginalny tytuł to "From all of us to all of you") trafił do Danii po raz pierwszy w 1967 roku i od tego czasu co roku wyświetlany jest w każdy wigilijny wieczór. Co roku gromadzi przed telewizorami około 3,5 miliona widzów, czyli około 65% wszystkich mieszkańców Danii! Co ciekawe bajki Disneya w Boże Narodzenie ogląda się również w Szwecji, Norwegii, Finlandii.


fot. Marc Levin
 
5. Ukrywanie krasnoludków
Nisser to pochodzące z duńskiego i norweskiego folkloru bożki przypominające krasnoludki. Według dawnych wierzeń opiekują się domem i gospodarstwem, w zamian oczekują poczęstunku. Gdy go nie otrzymają, mogą płatać różne figle. Dlatego właśnie 23 grudnia, w noc poprzedzającą Wigilię, w wielu domostwach zostawia się dla nich, na dachu, strychu lub w piwnicy miseczkę ryżowego puddingu. Krasnoludki pełnią takżę funkcję pomocników świętego Mikołaja. Ponad to, część Duńczyków dekoruje ich wizerunkami swoje domy. Malutkie figurki ukrywane są w różnych, czasem zaskakujących, miejscach. Ponoć zdarza się, że jeszcze w marcu myjąc zęby można znaleźć zapomnianego krasnala wyglądającego zza butelek szamponu do włosów.

Nisser
6. Prezenty otwieraj powoli
Zrobiłam wśród moich znajomych mały wywiad na temat otwierania Bożonarodzeniowych upominków i okazało się, że w większości przypadków, tak jak i w mojej rodzinie, prezenty otwierane są w atmosferze radosnego chaosu i ewentualnych okrzyków radości. W Danii wręczanie prezentów to prawdziwy rytuał. Ostrożnie wybrany spod drzewka upominek (tylko jeden) trafia do nieco zażenowanego odbiorcy, który musi siłować się z kokardami, taśmą klejącą i papierem pod baczną obserwacją wszystkich zebranych. Następnie odgrywana jest mała scenka okolicznościowa, podczas której trzeba wyrazić swoją wdzięczność za mniej lub bardziej przydatny upominek. Nawet jeśli prezentem jest włochaty sweter w kolorze kasztana, który tuż po świętach zostanie zwrócony do sklepu, należy się zachowywać w sposób, który wskazuje, że było to twoje marzenie od co najmniej 5 lat. I pamiętaj, że wszyscy się patrzą, więc twoja reakcja musi wyglądać możliwie naturalnie.
7. Mięsna uczta
W odróżnieniu od Polski, wigilijna kolacja w Danii składa się głównie z dań mięsnych. Daniem głównym jest zwykle pieczona kaczka lub wieprzowa szynka z charakterystyczną, przypieczoną skórką - flaeskesteg. Oprócz nich na świątecznym stole znaleźć można śledziei inne ryby w różnych formach. Moim zdaniem punktu programu jest deser, czyli wariacje na temat puddingu ryżowego. Ris à l’amande podawany jest na zimno z bitą śmietaną i migdałami, natomiast ciepły risengrød często idzie w parze z sosem wiśniowym. Z wigilijnym deserem związana jest kolejna duńska tradycja. W jednej z miseczek z ryżowym puddingiem schowany jest cały migdał - kto go znajdzie zostanie nagrodzony dodatkowym upominkiem.

Ponad to, w okresie świątecznym bardzo popularny jest gløgg, czyli grzane wino w korzennymi przyprawami, migdałami, rodzynkami i miodem. Z tym trunkiem należy obchodzić się ostrożnie - już dwie porcje sprawiają, że kolędy śpiewa się o wiele za głośno. Do wina często podawane są æbleskiver, czyli rodzaj okrąłych pączków posypanych cukrem pudrem. Mniam!


Ris à l’amande

Zobacz również

2 komentarze

  1. Super! Bardzo interesujące informacje :)'Zapraszam do siebie! Obs za obs?
    http://cherrsblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ris à l'amande jest z sosem wiśniowym, a risengrød bardziej z cynamonem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię!

Flickr Images